Bywają takie dni, kiedy moja fejsowa tablica roi się od rzewnych wspomnień naszego dzieciństwa – pełnego wolności, swobody, nieskrępowanych zabaw, do których dorośli nie mieli wstępu (tak na marginesie, pewnie długo by nas z domu nie wypuścili, wiedząc co wyprawiamy 😉 ).