To pytanie nurtuje mnie właściwie odkąd dowiedziałam się, że matką zostanę. Miałam wtedy 24 lata i bardzo świeżą pamięć obietnic, składanych sobie w wieku nastoletnim. Obietnice te zazwyczaj obejmowały te sfery życia, które przez moich rodziców były uznane za zakazane, a ja solennie sobie przyrzekałam, że absolutnie takim klawiszem wobec swoich dzieci nie będę. Widziałam swoje przyszłe stadło jako miejsce niczym nieskrępowanej wolności jednostki, swobody