Pomoc, czy sieciowy lincz?
Powraca sprawa małego Fabianka, ponoć bitego przez matkę. Internauci hurtowo rzucają się na ratunek dziecku i ojcu, opierając się na filmach nagrywanych i udostępnianych przez tego ostatniego oraz przedstawianych przez niego dokumentach. Na matce odbywa się, w bardzo niewybrednych słowach (s..a, k…a itp.), sieciowy lincz.
Obejrzałam facebookowy profil ojca, stronę wydarzenia Pomoc dla Fabianka!!!, reportaż w Interwencji i filmiki, przedstawiające rozmowy z chłopcem.
Cóż, oczywiście nie jestem psychologiem, ani biegłym sądowym, ale najwyraźniej widzę na nich coś kompletnie innego niż reszta świata, a mianowicie zapłakane, szaleńczo zdenerwowane dziecko, indagowane przez ojca aż do momentu, kiedy potwierdzi sugerowaną wersję wydarzeń. Jeden z filmików występuje w dwóch wersjach.
Wersja 1., najczęstsza – ojciec dopytuje się: „Mama znowu cię uderzyła? Tak? Mama cię biła?”, chłopczyk, zanosząc się płaczem odpowiada: „Tak, mama bi(y)ła, tu, bi(y)ła.”
Wersja 2. pełna: chłopczyk odpowiada: „Tak, mama bi(y)ła, tu, bi(y)ła, u cioci”…
Hmmm… Mnie wychodzi, że mama była u cioci. Ale mogę się mylić…
Natarczywość pytań szlochającego ojca mnie osobiście poraża. „Mama krzyczy?”, „Masz dość?”, „Źle ci jest?”, „Wszystko musisz mi mówić co jest w domku! Jak ci Aluś będzie dokuczać, mama będzie dokuczać.”, „Boisz się mamy?”, „Bardzo się boisz mamy?”…
A to wszystko do dwuletniego dziecka, które dopiero uczy się mówić, jest w potwornie stresującej sytuacji, w ogniu walki rodziców. Nie wyobrażam sobie zachowywać się w taki sposób wobec swojego dziecka, szczególnie mając na spotkanie z nim tylko cztery godziny dwa razy w tygodniu. Moje dzieci dopytywane w ten sposób, choćby o skład obiadu w przedszkolu, dostałyby podobnej histerii. To powinien być czas budowania wzajemnej relacji, bliskości, poczucia bezpieczeństwa, a nie dręczenia.
Spytacie o obrażenia? Pokażcie mi jedno dziecko, które podobnych nie miało… Pierworodna moja miała identycznego, wielkiego sińco-guza, dokładnie w tym samym miejscu, nabytego tuż przed pierwszymi urodzinami wskutek spotkania ze stolikiem kawowym (pamiętam, bo pięknie się prezentuje na zdjęciach z imprezy), identycznego otarcia na policzku nabawiła się jakiś czas później, potykając o brzeg dywanu i jadąc po nim ślizgiem…
Z drugiej strony jest matka, która jak tak dalej pójdzie, będzie miała wielki kłopot, żeby w ogóle wyjść na ulicę, która dotrzymuje postanowień sądu, wydaje dziecko ojcu, pomimo tego co publikuje on w sieci. Pomijając już wszystko inne, przecież ta kobieta musiałaby być skończoną kretynką, żeby tłuc dziecko, zostawiając widoczne ślady, wiedząc o regularnych publikacjach ojca. Nie leci też ze swoim problemem do mediów i nie zakłada łzawych profili, obawiam się jednak, że za chwilę pęknie i będzie zmuszona to zrobić, bo jeśli nie, to zanim jakikolwiek sąd wyda wyrok będzie skazana przez wszystkowiedzących internautów, bez prawa do obrony.
Zastanowiliście się drodzy sędziowie in spe, czy naprawdę wiecie co tam się dzieje? Czy nie jesteście aby poddawani bardzo sprytnej i perfidnej manipulacji? Bo takiej najłatwiej dokonać epatując krzywdą dziecka – choćby tylko potencjalną.
Żeby nie było wątpliwości. Uważam, że prawo ojca do realnej i codziennej obecności w życiu dziecka jest święte i niezbywalne! Szlag mnie trafia, kiedy widzę lub czytam, jak bezwzględnie kobiety potrafią eliminować byłych partnerów/mężów z roli ojca, usuwać ich z życia wspólnych dzieci, nie respektować wyroków sądu.
Rzecz jednak w tym, że w tej konkretnej sprawie, wszyscy znamy relację tylko jednej strony. Mnie ona kompletnie nie przekonuje, ale zgadzam się z jednym – odpowiednie instytucje powinny szybko i sprawnie zareagować, żeby mały chłopczyk mógł spokojnie cieszyć się dzieciństwem.
Jestem tego samego zdania. To po prostu typowy lincz sieciowy. Szkoda tylko chłopca… Tego że jest ujawniona jego cała tożsamość, i że jest tak zrujnowany psychicznie od samego początku…
Dokładnie tak. Tak nie powinno wyglądać dzieciństwo.
Przede wszystkim to psycholog powinien zadawać tego typu pytania, bo wie w jaki sposób i z jaką częstotliwością, ten ojciec robi dziecku psychiczną krzywde, nie wiem jaką robi matka ale na pewno ojciec powinien zmienić nastawienie. Na razie wygląda to na walkę z byłą żona kosztem dziecka. Istnieją inne sposoby na sprawdzenie czy matka maltretuje dziecko i na pewno notoryczne wypytywanie maleństwa oraz pośrednie zmuszanie go do płaczu nie pomaga w rązwiązaniu problemu tylko go powiększa.
Dla wszystkich do wiadomosci to dziecko placze juz wychodzac z domu bite jest zeby ludzie slyszeli placz jakoby ono nie chce do taty,w ramionach ojca przytula go . Ludzie nie widzicie ze ono sie MATKI boi.
Wina leży jak zawsze po środku znam mamę Fiabianka tatę nie ale ludzie co z dzieckiem przecież On do końca życia będzie pamiętał (koszmar mama -tata pani pan), to działa na jego psychikę mimo że jest taki malutki szkoda dziecka może było by dla niego najlepiej znaleźć rodzinę zastępczą dopóki nie dojdą do porozumienia??????????????????
czyzby mamy do czynienia z trollem Kamila ?
Dziecko nie kłamie Ile by mu nie mówić kłamstw Weź się ogarnij Znasz te pseudo matkę czy co
A Ty?
Pisalam ten kom o 20.00 skąd ta godz
Nie mam pojęcia…
KOBIETO! Czy Ty nie widzisz, że to dziecko jest KATOWANE przez matkę?! Akurat zawsze kiedy przychodzi po niego ojciec, ono miałoby się „uderzać o stół”? (są obdukcje potwierdzające, że te urazy zostały zawsze dokonane na chwilę przed przekazaniem dziecka ojcu). Także jej tłumaczenie, że „chłopcy się czasem biją” woła o pomstę do nieba! Jak może nastoletni bachor bić malutkiego DWULATKA!? Matka, która na to pozwala ma nierówno pod sufitem! A dalej: przecież każdy NORMALNY rodzic, gdy zobaczy że dziecku coś się dzieje, przewróciło się itp to od razu łapie dziecko w objęcia i pyta: „Co się stało”, „Gdzie się uderzyłeś?” „Kto Ci to zrobił?” „W stół się uderzyłeś?” itp. TO SĄ NORMALNE PYTANIA ZDROWEGO RODZICA DO DZIECKA, KTÓREMU DZIEJE SIĘ KRZYWDA! Jak można insynuować, że ojciec źle robi pytając dziecko o obrażenia? Jak można nie widzieć, że te okropne obrażenia główki zrobiła MATKA! JAK MOŻNA JEJ BRONIĆ? Przecież na takie katowanie dziecka nie ma żadnego usprawiedliwienia! Nawet jeśli w tej chwili rodzi się lincz na nią to jest to lincz w pełni uzasadniony- ojciec ma niezbite dowody, że to ona bije dziecko. Proszę się z tymi dowodami zapoznać zanim podniesiesz znów głos.
Jak sobie wyobrażasz zatem walkę ojca o to biedne, maltretowane przez matkę dziecko? Ma siedzieć cicho i przyglądać się sprawie, czekać aż ta potworna kobieta zabije mu DZIECKO? Nie mówię, że zabije specjalnie ale nawet przypadkiem, jeśli kolejny i kolejny raz będzie uderzała go w główkę w końcu coś tam pęknie- tętnica, kość I WTEDY DOPIERO PRZYZNASZ, ŻE OJCIEC MIAŁ RACJĘ?!
Matki Madzi też pewnie broniłaś…
Jeśli takie jest Twoje podejście to nie ma co z Tobą w ogóle dyskutować…jesteś człowiekiem wyzutym z uczuć…jak matka tego biednego dzieciaczka…
Takie kreatury, które biją własne dzieci, żony, mężów itp powinno się sadzać na krześle elektrycznym.
Prawda
Jak można oskarżać nie wiedząc wszystkiego i znając relację tylko jednej strony?
Zgadzam ssie z tym
Brawo kobieto odwazny ale sluszny post. Zgadzam sie z Toba w 100%.
tak… to jest komentarz który polecam wszystkim niedowiarkom… Myśle dokładnie to samo… ile to jeszcze musi trwać..
jak można insynuować manipulacjie ojca dwulatkiem…. boże podpisuje się pod tym!!!!
Zgadzam sie w 100 % !!
On nie zadaje pytań, tylko wali wodospad pytan, sugerując odpowiedź.
a ty skoro taka inteligentna to jakim prawem piszesz na starsze dziecko bachor????jak mozesz obrazac nie swoje dziecko!?
A może to ojciec bije a później nagrywa jeżeli żonę bił jest do wszystkiego zdolny
Przetyczaj sobie wersję z sądu co o Ojcu piszą biegli sądowi jak bił była Zone gdy była w 5miesiacu ciąży z małym Fabianem odeszła od niego i nie ona jedyną. Z poprzedniego małżeństwa ma facet 2 dzieci z czego one nie chcą w ogole go widzieć. Każda kobieta bitą przez niego dochodziła. Warto poczytać nizeli się kogoś osadzi
Co innego gdyby zapytał co sie stało synku? Skąd masz takiego siniaka?? Ale on pyta mama Cie znowu pobiła synku??? Mama Ci to zrobiła tak??? To są pytania sugerujące….
Także zgadazam się z tym, że jeśli chce udowodnić swoją rację i przekonać sąd, że matka robi coś złego to powinien spokojnie pytać co się stało? skąd ma siniaka? itd. a nie sugerować, że to mama. Jeśli na pytanie skąd masz siniaka? albo co Ci się stało w głowe synku dziecko odpowie mama mnie biła to spoko zwłaszcza, że trzylenie dzieci potrafią odpowiedziec na pytanie prawdę- NAWET JEŚLI MU SIĘ NIE SUGERUJE ODPOWIEDZI.
Myślę, że gdyby matka nagrała jak mały wraca do domu i zapytała go tata cie bije synku??? taka cie znowu krzywidz?? nie lubisz chodzić do taty?? mały też odpowiedziałą by tak….
Natalia jestes wielka zgadzam sie z 200% z Toba
Znam sytuacje jestem sasiadem i jakos to dziecko bawi sie na placu z innymi dziecmi i Alkiem i biega do mamy…. Nic sie nie dzieje…. A co do pytan czy mama Cie bije? Ostatnio sprawdzalem moja 2 letnia siostrzenice i na rozne pytania i te czy mama cie bije odpowiadala tak bo jej to sugerowalem. Takie pytatania psycholog zadaje ale nie wprost i nie w takiej formie a i tak wiw czy cos dziecku sie dzieje zlego…. Latwo jest oceniac nie znajac tematu
z tego co wyczytałam tata nie zrobił żadnych obdukcji więc skąd te pomówienia?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=694771347312984&set=p.694771347312984&type=1&theater
Proszę najpierw zobaczyć co to za kobieta…ona nawet na miano „kobity” nie zasługuje.
mam podobne odczucia śledząc te sprawę…zastanawia mnie jedno…po co kurator podczas odwiedzin jeśli nie reaguje na tak natarczywą postawę ojca w stosunku do dziecka? Nie wyobrażam sobie będąc tylko zwykłym świadkiem takich spotkań nie reagować a wręcz zabronić mówienia do dziecka w taki sposób.
Czy autorka tego tekstu zastanawiała się jak wyglądają te ślady? Symetrycznie po obu stronach głowy. Jak dziecko miałoby się przypadkowo uderzyć w ten sposób? Obrażenia są STAŁE. Czy autorka tekstu oglądała ostatni film, gdy Fabian jest starszy i doskonale wie co mówi? Czy stwierdzenie z ust 2,5 letniego dziecka „Mam tego dosyć” nie jest wystarczającym dowodem na to, że dziecko jest świadome przemocy ze strony matki? Droga autorko, tak nawołujesz do nieosądzania matki, a sama już osądziłaś ojca o manipulacje. Wydaje mi się, że chęć bycia alternatywną przysłoniła Pani oczy. Ciekawy sposób na wypromowanie własnego punktu widzenia.
Dziecko ma niespełna trzy lata. Wierzę, że ma dość. Też bym na jego miejscu miała… Co do obrażeń. Nie jestem biegłym sądowym, ale wyszło na to, że to zawód bardzo popularny, bo uprawiany powszechnie przez użytkowników netu.
Ojciec ma dowody na to, że dziecko jest maltretowane. Orzeczenia lekarzy sądowych, psychologów dziecięcych, opinie biegłych. Mój partner ma 3 letniego syna z poprzedniego związku. Dziecko odbieramy razem od ponad roku ( miał wtedy 2 latka). Jest z nami 3 razy w tygodniu po kilka godzin. Także uczył się chodzić i często się przewracał. I nigdy w naszej obecności nie powiedział, że mama go bije. Zapytany o siniaka na czole- odpowiada: upadłem. Gdy go odbieramy NIGDY nie zanosi się płaczem ( a wcześniej kłótnie o niego również się zdarzały).
Prawda jest niestety taka, że w Polsce wiele osób wierzy, że matka nie skrzywdziłaby swojego dziecka, bo jest przecież „matką”. Urodziła to dziecko. I co najlepsze- pytanie matki „czy bije dziecko?”. Jakiej odpowiedzi Państwo oczekują- potwierdzenia: „tak ja to dziecko biję”? Może ona ma depresję, jakieś stany lękowe czy chorobę psychiczną i nie jest świadoma tego, że to robi. Widziałam sprawę pielęgniarek, które zaniedbywały dziewczynkę z domu dziecka na oddziale dziecięcym. Wszystko zostało nagrane przez matki innych dzieci, które przebywały na tym oddziale. Kobiety zapytane o to czy dziecko zaniedbały z całą stanowczością powiedziały : nie.
Poza tym na tych filmach widać desperację ojca. Czy jeżeli ktoś maltretowałby Pani dziecko czy po roku walki o nie miałaby Pani siłę z taktem zadawać pytania, z cierpliwością, z dystansem? A może przytuliłaby Pani to dziecko i powiedziała: oj nie płacz, będzie dobrze. Logiczne jest, że ojciec potrzebuje dowodów, żeby temu dziecku pomóc.
I ostatnia kwestia… „matka” w którą tak Państwo wierzą zabije Fabianka uderzając go twardym przedmiotem w głowę. Czy wtedy usunie Pani ten wpis i powie : popełniłam błąd? Albo będzie Pani i reszta szlochać dlaczego…
Smutna jest Nasza Polska.
Ciemnogród do potęgi entej. Mam nadzieję, że po całej sprawie obrońcy tatuli pousuwają swoje beznadziejne oskarżenia, i publicznie przeproszą ta kobietę. Obdukcje które robi tatula na podstawie zdjęć i filmów? Notatki z policji na postawie zdjęć i filmów? Opinia psycholog bez pieczatki imiennej i bez nagłówka? Hahahaha ludzie! To dziecku dzieje się źle, bo ma ojca z przerośniętym instynktem macierzyńskim i który ma,chęć posiadania syna a nie kochania. Czemu tak o swoje strasze córki nie walczył? Bo po pierwsze są córkami a po drugie były już w takim wieku, że nie dałyby sobą manipulować.
Proszę Pani, widać że nie zapoznała się Pani ze sprawą. Jednakowoż nie przeszkodziło to Pani w wyrażaniu swojej opinii na ten temat. Obdukcja została zrobiona, gdzie stwierdzono, że dziecko jest prawdopodobnie bite twardym narzędziem. Fabian ma 2 lata 7 miesięcy, gwoli uściślenia. Czy za wszelką cenę należy bronić swojego zdania, nawet jeśli nie ma co do tego racjonalnych przesłanek? Odpowiedź jest jedna: dziecko jest bite i zostałoby odebrane matce już wcześniej, gdyby nie jej fantastyczne znajomości z ludźmi piastującymi najwyższe urzędy w Polsce.
To co jest przedstawione na profilu nie jest obdukcją, ponieważ obdukcję może wykonać lekarz wyłącznie w bezpośrednim kontakcie, a nie na podstawie filmików.
Co do oceniania ojca – sam dostarczył materiał… W mojej ocenie skandaliczny.
Nic nie pisz!
droga pani, gdyby pani dziecko bylo bite, uzylaby pani wszelkich srodkow, zeby temu zapobiec! Chyba ze pani tez lubi chlasnac male dziecko po buzi?? Ojciec lapir sie kazdej mozliwej deski ratunku? Sugerowane pytania? Niech pani dobrze obejrzy filmik jeszcze raz, chyba pani za bardzo z dziecmi nie ma kontaktu, bo w przeciwnym wypadku wiedzialaby ze dzieciom sie powtarza to co wczesnej powiedzialy, zeby to potwierdzic, jako,ze wymowa nie jest jeszcze w pelni rozwinieta – wiec dziecko czuje sie pewniej gdy rodzic powtarza, co je uswiadamia w przekoaniu ze je rozumie! A nie ze mu sie cos wmawia! Jak na sam wyraz ‚mama’ zaczyna szlochac, jakac sie i trzasc, to chyba nie znaczy ze dobrze mu sie kojarzy?? Zal mi pani, mysle, ze moze jakies dodatkowe studia pasowaloby machnàc przed kontynuowaniem swojej kariery jako ‚komentator’. I mysle, ze wiele osob kliknelo by lajka pod moja wypowiedzia.
Mam szczęśliwa kochająca rodzine, jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. Mój 3 letni syn nie umie sie ze mną rozstawać. Kiedy wyjdę z domu na chwile jest OK, ale wystarczy ze tata wspomni słowo „mama” a syn zanosi sie od płaczu nie dlatego ze sie mnie boi tylko z TĘSKNOTY”!!!
Sama jesteś skandaliczna!
Jak miał biegły dokonać obdukcji w bezpośrednim kontakcie skoro MATKA NIE WYRAŻA ZGODY!?
Musiały wystarczyć te (które ojciec dziecka nam udostępnił) i inne (których ojciec dziecka nam jeszcze nie pokazał) filmiki.
I doczytaj sobie najpierw zanim się wypowiesz- ocenę można wystawić także na podstawie załączonych materiałów!
Gdyby były przyczyny obdukcję zleciłaby policja lub sąd rodzinny.
Ps. Przykro mi, ale komentarze obraźliwe usuwam. Merytorycznie, zapraszam. Ad rem, a nie ad personam poproszę.
Też zwróciłam na to uwagę, że te obdukcje są w rzeczywistości oceną stanu dziecka nagranego , a nie obejrzanego w rzeczywistości. Nie rozumiem też czemu w przeciągu tych godzin kiedy chłopiec jest z tatą nie można było doprowadzić do konfrontacji z lekarzem który mógłby taką obdukcje wykonać? Dziwi mnie opisana postawa sądu i brak jakichś wyjaśnień ze strony osób zajmujących się tym tematem.Jest tylko relacja taty i głosy oburzonych internautów. Bardzo współczuje chłopcu 🙁
Twardym narzędziem może być stół, ściana, podłoga, zabawka… o które dziecko samo może się uderzyć.
PS: Nikogo tu nie bronię. Nie mogę też oskarżać, bo nie byłam, nie widziałam. Ale zgodzę się, że to przesłuchanie jakie ojciec policjant, antyterrorysta zafundował Małemu jest skandaliczne. I pod tym względem zgadzam się z autorką artykułu.
To prawda, zgadzam się z Panią. Weszłam na POMOC DLA FABIANKA, zasugerowałam, że dziecko cierpi, że trzeba mu pomóc, lecz… każdy oczekiwał, że poprę ojca i zlinczuję matkę. Napisałam, że przecież tak do końca nie wiadomo dlaczego mały płacze oraz, że trzeba czekać aż sprawę wyjaśni ktoś kompetentny. To mi odpisano: WON Z TEJ STRONY, MATKĘ TRZEBA ZAJEBAĆ!
Ps. bardzo mi szkoda tego chłopca, ale jak słyszę jak ojciec go wręcz namawia do tego, aby powiedział, że to mama go uderzyła, jak przy nim szlocha, jak histeryzuje… To ja się wcale nie dziwię, że ten mały płacze, tak samo histeryzuje i potwierdza pytania ojca.
dokładnie
Obdukcha hest zrobiona na podstawue filmow, ktore nagral ojciec i nie stwierdza jednoznacznie, ze dziecko jest bite twardym narzedziem, a ze podobne obrazenia moglyby od takiego narzedzia powstac. Nie jest jednak w obdukcji napisane, ze powstaly od bicia.
to może ojciec go bije a potem kręci te swoje filmiki
AUTORKA POKAZUJE SWOJE STANOWISKO…SOLIDARNOŚĆ JAJNIKÓW I TYLE..
amen
Spotkalyśmy się gdzieś myślami Daria. Ja zazwyczaj idę za tłumem, ale tu coś nie zagrało i mam podobne do Twoich przemyśleń… Cokolwiek się tam nie dzieje, dziecko cierpi i fajnie by było, żeby tej sprawie ktoś się przyjrzał-ktos kompetentny.
Dziecko nie wyraźnie mówi przez płacz.. po za tym ma 3 lata prawie.. moim zdaniem powinni dac Fabianka pod opiekę ojca.. matka go bije..są dowody.. Dziecko płacze jak tylko usłyszy słowo mama.. szkoda dziecka..
Nie ma dowodów. Są filmiki, o których pisałam. Dziecko płacze w konfrontacji ze szlochającym, narzucającym pytania i odpowiedzi ojcem. Nie wolno w ten sposób traktować małych dzieci…
Zgadzam się. Zwłaszcza, że takiemu dziecko łatwo wmówić wiele rzeczy. Byłam świadkiem jak 2,5 letniemu dziecku ojciec gdy tylko się przewrócił mówił, że to przez mamę, to na pewno ona cie pchnela, mimo że mamy w domu nie było. Efekt był taki, że dziecko po dwóch tygodniach było się podejść do matki, która nigdy mu nie zrobiła krzywdy.
Własnie został dodany filmik gdzie ojciec nie narzuca Fabiankowi że mam go pobiła, Tylko pyta co się stało, a Fabianek od razu odpowiada i pokazuje że tu mama bije. Była przy tym Pani kurator i widział co się działo, jak mały zareagował jak zobaczył tatę. Naprawdę niech Pani się zapozna dokładnie z materiałem tej sprawy. Została właśnie wydana opinia w której jest wszystko opisane przez Panią kurator. Wystarczy czytać ze zrozumieniem.
Ale mamusia juz dziecko może lać?
Dziecko nie płacze po pytaniach ojca! Proszę dobrze się przyjrzeć i posłuchać. Chłopiec płacze od samego początku, a nie po pytaniach Taty. Pani by nie pytała, gdyby zauważyła Pani nie po raz pierwszy takie ślady? Sama mam syna w podobnym wieku, żywe srebro, przez calusieńki dzień biega, skacze, tańczy, wchodzi na różne rzeczy. Jeszcze nigdy nie miał takich sińców! A nabił ich sobie tysiące! Nawet podczas nauki chodzenia. Dwuletnie dziecko już wie, że jeśli upada to główkę trzyma w górze, żeby się nie uderzyć. Zauważyłam to u wielu dzieci! A jeśli chodzi o podpowiadanie dziecku odpowiedzi przez ojca, proszę jeszcze raz obejrzeć filmy! Tata pyta o coś, jeśli nie trafił to mały mówi „nie” i tłumaczy dalej. To jest manipulacja? Może jestem młoda, ale o życiu trochę wiem, bo sama w młodym wieku przeżyłam piekło na ziemi we własnym domu. I mówię każdemu, że u tak małego dziecka nie powinno być strachu w oczach i takiego bólu! Znam ten wzrok… Nie jestem psychologiem, poprostu patrzę na chłopca, słucham JEGO i wyciągam wnioski.
Po komentarzach wnioskuję, że owa „Angelika”, to albo rodzina albo „dobra znajoma byłego at -eka. Osobiście znam te sprawę i jestem w szoku, że to jeszcze nie dobiegło końca. Ale to tylko dowód na to, że w Polsce prawo jest niezwykle kulawe. W każdym innym kraju ten pseudo”ojciec” już dawno trzymał by ręce w fartuchu z dwu metrowymi rękawami. Nikt sobie chyba jednak nie zdaje sprawy, jak cała ta sytuacja odbije się na psychice Fabka, a zwłaszcza główny bohater – tatuś.
Jakie to ma znaczenie czy jestem z kręgu znajomych ojca czy nie? Panie Chłopie z Mazur ciekawa jestem Pańskich argumentów. Nie należy tylko rzucać enigmatycznymi oskarżeniami.
Jak dla mnie to oboje-ojciec i matka, potrzebują pomocy specjalisty. Najgorsze jest to, że cierpi na tym dziecko. Inni już wydali wyrok wyzywając matkę od najgorszych i życząc jej śmierci, niektórzy pytają o dane oraz adres tej kobiety. A nie znamy Jej wersji, nie wiemy jak tam jest naprawdę. Zastanawia mnie dlaczego sąd zadecydował o widzeniach z dzieckiem w obecności kuratora? Ja dzieci nie mam, ale sąsiadka sama wychowuje syna i były partner nie potrzebuje kuratora przy spotkaniach z dzieckiem… a też ustalał to sąd. Zastanawia mnie dlaczego ojciec, widząc zanoszące się płaczem dziecko, nie przytuli ani nie próbuje uspokoić. Od razu pyta czy mama biła… Nie wiem, nie mam w zwyczaju nikogo osądzać, ale coś mi się w tej sprawie nie podoba. Tak jak pisałam na początku- najgorsze jest to, że cierpi na tym niewinne dziecko. Przecież temu chłopczykowi potrzebny jest przede wszystkim spokój, miłość i bezpieczeństwo.
Ojciec podchodzi do sprawy emocjonalnie, gdybym zobaczyła ze moje dziecko ma ślady wyglądające na pobicie tez bym sie starała dowiedzieć od niego co sie stało, potem szukała psychologa.
Niestety, kiedy zostaje się rodzicem swoje emocje czasem trzeba schować do kieszeni, dla dobra dziecka. Każdy starałby się dowiedzieć, ale raczej nie takimi metodami. Dziecko zostało pozbawione bezpieczeństwa i prywatności, za sprawą emocjonalnych działań ojca.
No dokładnie, czasem trzeba podejść do sprawy bez emocji… często opiekowałam się kuzynką i zauważyłam jedno- kiedy np się przewróciła i ze łzami w oczach pytałam czy bardzo boli, to za każdym razem zaczynała płakać jeszcze bardziej. A kiedy zaczęłam podchodzić do tego bez emocji tzn zamiast w kółko pytać o to samo, po prostu na spokojnie przytuliłam,pocałowałam i odwróciłam czymś uwagę, to mała szybko zapominała o tym co się stało… może to nie jest idealny przykład, ale co ma zrobić rozhisteryzowane dziecko, które zamiast przytulenia i pocieszenia, zostaje zasypane pytaniami przez płaczącego ojca?
a co ma zrobić ojciec który dwa razy w tygodniu odbiera dziecko pobite? Przytulić,wycałować i po kilku godzinach „bez emocji” odwieźć do mamy?
Czyli najlepiej nic nie robić i czekać na kolejna tragedie?
Nie, zamiast męczyć płaczące i wystraszone dziecko stwierdzeniami „mama biła?” Po prostu je przytulić i uspokoić. A zapytać np podczas zabawy kiedy nie będzie histerycznie płakać. Po co temu dziecku jeszcze dokładać stresów? I tak ma ich wystarczająco, przez to, że zostało wplątane w chorą wojnę między rodzicami.
Emocje schować do kieszeni? Niech sobie Pani wyobrazi sytuacje, w której przez niespełna dwa lata odbiera Pani dziecko w takim stanie od byłego partnera, z którym nie jest Pani w rewelacyjnych relacjach. Partner oddaje Pani zaplakane, zasiniaczone, obdrapane dziecko? I jak tu schować emocje do kieszeni??? Ja bym jednego takiego spotkania nie wytrzymała. Szlag by mnie trafił i nie byłabym w stanie powstrzymać emocji. Zapewne nie skończyło by się to tak jak na filmikach pana Sebastiana.
Święta prawda. Dzieci chroni się przed takimi sytuacjami, chroni się ich psychikę. Można udowodnić znęcanie się nad dzieckiem innymi sposobami niż zmanipulowane rozmowy. Policjant o tym nie wie? On gra synem w najgorszy z możliwych sposób. Przeżyłam (cudem) walkę o dzieci, więc wiem, o czym piszę. Wszystkie są ze mną. A temu ojcu nie wierzę, największą krzywdę wyrządza małemu, bezbronnemu chłopcu. Stara rzymska zasada – wysłuchaj obu stron. I ciekawa jestem jeszcze, kiedy mu się to znudzi i kiedy odpuści jak większość, tych dyskredytujących matki swych dzieci, ojców? Nie ufam za grosz ojcu Fabiana, jego działania nie są pro publico bono, wynikają jedynie z najgorszych, egoistycznych pobudek.
Jesli przez kilka miesiecy jak odbierasz dziecko ono placze, a uspokaja sie samo jak tylko zla od matki, to o co Ci chodzi? Piszecie pieknie, ze jak placze, to trzeba przytulic, uspokoic. Zgadzam sie, tak sie robi jak sie wie co sie stalo. Jak nie wiesz o co chodzi, to pytasz. Jak moj synek placze bedac w innym pokoju, to pytam go co sie stalo, zeby wiedziec jak mu pomoc. On wie, ze mu pomoge. Pytam co sie stalo, czy cos boli. Jak pokaze raczke, to ogladam, masuje, glaszcze te raczke. Jak nozke, to nozke ogladam, a jak glowke, to glowke. Nie chce bardziej zaszkodzic. Tak samo to wyglada u Fabiana. Maly wie, ze jest bezpieczny i tata go przytuli i pocieszy. Ale Sebastian nie wie dokladnie co sie stalo. Czy oprocz siniakow na glowie cos jeszcze nie jest obolale. I jeszcze jedno, specjalisci od manipulacji, kim Sebastian by nie byl, watpie zeby manipulowal synkiem. Moj ma 2 lata 5 m-cy. Zadne sugerowanie odpowiedzi nie wchodzi w gre. Moj synek uzywa tylko kilku slow i kilka dzwiekonasladowczych, wiec dogadanie sie graniczy czsami z cudem. Nieraz sugerowalismy cos, podpowiadalismy, na prozno. Jesli to nie to, co on mysli, to glosno krzyczy nie. Po prostu sie nie da zmanipulowac.
witam, w pewnym sensie moznaby sie z Wami zgodzic. Sama mam 2 letnia corcie mowi nawet nie polowe z tego co Fabian za to bardzo duzo rozumie. Autorko chyba nie zaglebilas sie dokladnie w sprawe, bo po pierwsze pominelas bardzo istotny fakt mianowicie matka mowiac w skrocie ma stwierdzone medycznie ‚odchylki psychiczne ‚ to za razem odpowiedz na Twoje spojrzenie bicia dziecka wiedzac ze ojciec wszystko dokumentuje.
Jak pisalam mam corcie i tak dla sprawdzenia zapytalam Ja dzis: czy mamusia Cie bije? Nabila Ci mamusia? moja corcia ku memu zdziwieniu odpowiedziala ze tak ale po pierwsze nie rozplakala sie, zachowala taki sam spokoj jaki miala przed moimi pytaniami a na moje: tak? a gdzie Cie mamusia uderzywa, gdzie mamusia nabila? moja corcia w ogole nie odpowiedziala, bo oczywiscie nie mialo miejsca zadne bicie… chcialam byc bezstronna i doszukac sie co jest nie tak i moim zdaniem dziecko jest manipulowane przez matke co bylo widoczne na opisie spotkania przez kuratorke : dziecko nie moglo spiewac swojej piosenki kapturka bo ktos mu nagadal ze ta piosenka jest brzydka, reakcja na dziadka: ucieszyl sie na jego widok ale szybko przypomnialo mu sie ze nie wolno mu z dziadkiem rozmawiac a kto zabronil i jaki powod? zachowanie ojca tez nie jest czyste i fer bo zamiast cieszyc sie czasem z dzieckiem on zamecza dziecko pytaniami ale jakbyscie tyle czasu juz kobiety walczyly z przemoca wobec dziecka i to bezskutecznie… dopuki ojciec nie widzial oznak przemocy nie filmowal ale gdy przegral sprawe musial sie ratowac a przedewszystkim dziecko i dokumentuje obrazenia dziecka a mimo to sad zostaje przychylny matce. Sama stwierdzilam ze moja Malutka tez sie obija tez ma since ostatnio nawet poleciala glowka prosto w drzwi siniec wylazl ale na sincu tez bylo widac otarcie, kolanka tez w siniaczkach ale co wazniejsze wiecej i czesciej ma since na kolankach a nie na glowie a przedewszystkim nie sa one rowne z obu stron, to nie mozliwe aby dziecko symetrycznie obilo glowe i z TA SAMA SILA, po za tym ojciec posiada przeciez nie jedna obdukcje na ktorej lakarz napisal iz sa to obrazenia ktorych sam sobie nie mogl zrobic. Tak wiec podsumowujac moje mysli doszlam do wniosku ze Fabus jest faktycznie maltrtowany a ojciec,,, no cuz kiedy Wasze dziecko widzicie z siniakiem na glowie nie dopytujecie co sie stalo nie sciska Was serce widzac ze Waszemu dziecku stala sie krzywda?! A tym bardziej ze ojciec wie ze dziecko jest bite, cierpi a on nic nie moze zrobic
dziekuje za poswiecenie czasu na moje mysli i prosze postawcie sie na miejscu ojca , wiedzac ze matka dziecka ma choroby psychiczne
Ojciec nie posiada żadnej obdukcji. Te dokumenty to opis filmików. Ja też je widziałam (podobnie jak wszyscy). To nie jest dokumentacja, to dręczenie małego chłopca…
Na serio to cała twoja odpowiedź do komentarza dartra…? Widać jak bardzo zgłębiłaś temat zanim wyraziłaś swój komentarz… na twoim miejscu wpierw bym trochę poszperał i poczytał wszystko co ostatnio się pojawia na ten temat… A sam post pokazuje że ty już wystawiłaś opinię tej sprawie… Naprawdę rzetelnie… Pamiętaj, że jak coś się wrzuci do internetu to już nie znika i zostaje tam na wieki…
Podkreślam jeszcze raz. Znamy tylko relację ojca. Sprawa toczy się od lat, a jej skutkiem jest ograniczenie mu praw rodzicielskich i nadzór kuratora przy spotkaniach z dzieckiem. Nawet mordercy mają prawo do obrony, a w tych okolicznościach matka nie ma. Została skazana przez internautów, którzy mają dostęp tylko do tego, co zechce udostępnić ojciec. I tyle. Całość tych działań jest szkodliwa dla dziecka – niestety klasyka gatunku przy rozstaniu rodziców. Mało tego, coraz częściej pojawiają się informacje o starszych dzieciach zdesperowanego taty, z którymi nie ma on żadnego kontaktu, o znęcaniu się, zatem jego „świętość” zaczyna być dość wątpliwa. Nie zamierzam jednak o tym dyskutować, bo to również jedynie sieciowe plotki.
Tekst powstał, ponieważ rzesze ludzi ruszyły z atakiem i oskarżeniami wobec matki, nie mając żadnej możliwości zweryfikowania informacji p. Sebastiana.
Beato kuratorke zatrudnia i oplaca ojciec na wlasne zyczenie aby mial kurator wglad w sprawe na bierzaco. Nigdzie nie jest napisane ze ten kurator zostal przydzielony a jest wyraznie ze ojciec go oplaca 200 pln za spotkanie z tego co pamietam
Jest informacja, że kuratora na widzenia zlecił sąd i to płatnego. Ojciec podejrzewa, że po to by go zniechęcić (koszty). Ale płaci. T o nie jest jego widzimisie. Mam 2latke, biega, wywraca się ale takich siniaków nie miała nigy, nawet gdy spadła z łóżka
Ja czuję nie smak i złość na ojca jak można tak dreczyć własne dziecko niby w imię jego dobra wolne żarty zadając w koło te same pytania jak dziecko się uspokaja na nowo dążyć temat w imię czego skoro jest maltretowane przez matkę to czemu szanowny tatuś nie zapewni spokoju synowi od takich badań są psychologowie jest w tym najnowszym filmie takie pytanie mama krzyczy na co Fabian odp. Nie i tatuś szybko temat zmienia masakra oboje powinni się ogarnąć dla dobra maluszka ja też sama wychowuje synów tata mieszka daleko jak bym nie zadzwoniła do niego to nawet na tyle by się nie zdobył prócz płacenia alimentów ale zależy mi na kontakcie choć takim ojca z synami bo przyjechać chęci nie ma:( Nie można się dogadać odpuścić sobie dla dobra dziecka udowadniać coś na siłę Szkoda Mi tego maluszka że ma takich nieodpowiedzialnych rodziców ;(
Pani Angeliko, ja nie rzucam oskarżeń, ja wyciągam wnioski z tego, co ustalił sąd. Ten pseudo”ojciec znowu robi szum wokół siebie bo nie może pogodzić się z ostatnią porażką. Otóż sąd ograniczył mu prawa rodzicielskie i ten fakt strasznie go rozjuszyl. Ciekawe tylko, dlaczego mu je ograniczył i tak jak wspomniała już pewna osoba, dlaczego wizyty ojca z dzieckiem są prowadzone tylko w obecności kuratora sądowego. Czyżby to aż tak sąd się mylił? , skazujac kochającego tatusia na takie męki i koszty? , wątpię. Internet daje ojcu duże pole do popisu ,sposób na przedstawienie własnej osoby jako męczennika. Osoby czytając te wszystkie bzdury, które on wypisuje, zapewne w pierwszym momencie łapie za nóż. A czy ktoś z tych właśnie osób próbował dowiedzieć się prawdy? . Zapytał kogokolwiek, czy zna matkę, babcię, sąsiadów? . Myślę, że nie. Czeka tylko na kolejne wpisy tatusia, który sprytnie manipuluje nie tylko dzieckiem, ale i Wami – czytelnikami.
Sąd ogranicza ZAWSZE prawa rodzicielskie rodzicowi z którym dziecko nie jest „na stałe” i tyle.
Nie prawda. Jestem po rozwodzie, wspólnie z byłym mężem mam syna. Były mąż ma zachowane PEŁNE prawa rodzicielskie w każdej dziedzinie życia dziecka. Sama chciałam, by tak było.
Bo Ty tego chcialas. Gdybyś postąpiła inaczej i dziecko i ojciec trafiliby w sam środek sadowego piekła.
Nie prawda,nie ogranicza bez powodu.
Bzdura totalna.
witam
zdaje mi sie ze jesli chlopiec bylby dreczony i iy przez matke to by do niej niechcial isc
by plakal i uciekal do ojca
przciez w obecnosci kuratora widac czy dziecko biegnie do maki wyciagajac raczki czy boi sie i patrzy na ojca
Dla mnie ta sprawa też nie jest jednoznaczna, ale nie rozumiem dlaczego aż tak krytykuję Pan ojca dziecka. Naprawdę dyskryminacja ojców przez sądy nie jest niczym dziwnym i niezwykłym w Polsce. Może nie byłoby tej całej sprawy, gdyby ojciec i matka byli traktowani tak samo? Tym bardziej, że ojciec wykazuje duże chęci na kontakty z synem, co nie jest znowu takie częste. Utrudnianie kontaktów ojcu jest wielką krzywdą dla dziecka i matka sama sobie strzela w stopę zaspokajając własne animozje. Co jest hipokryzją, bo kiedyś z tym człowiekiem nie było dla niej problemem iść do łóżka.
Oczywiście, że polskie sądy nie traktują ojców na równi z matkami, co uważam za niedopuszczalne i skandaliczne, ale to nie uzasadnia takiego traktowania dziecka przez ojca.
W sprawie zostało wydanych kilka opinii biegłych, obdukcje, o ile wiem również opinie psychologa. Wszystko jest do wglądu. Raport kuratorki również jest niepokojący. Ojciec głównie zadaje pytania CO SIĘ STAŁO, na które dziecko samo odpowiada MAMA BIŁA. Skoro pokazuje na siniaka równocześnie to raczej nie chodzi mu o to, że matka bYła. Proszę się zapoznać dokładnie ze sprawą, a potem pisać te bzdury. Nie wiem w jakim celu ojciec miałby tak manipulować ludźmi, nie chce pieniędzy, nie szuka sławy, był jak do tej pory w jednej telewizji. Wydaje masę pieniędzy na badania, kuratorów, spotkania z synem. Czy kiedykolwiek powiedział o matce dziecka złe słowo, oprócz tego, że bije dziecko i ma stwierdzone problemy od urazu głowy? Nie widziałam. Przy synku mówi „mama cię kocha, ale tak jak umie”. Poza tym Fabian musi być niezwykle niezdarnym i ruchliwym dzieckiem, skoro co dwa tygodnie ma nowe sińce i zadrapania na głowie… Głównie na głowie. Niestety, polskie prawo jest przychylne matce i zawsze matce wierzy. Dlatego sprawa tak się ciągnie. Smucą mnie takie wpisy. Ktoś, kto szuka sławy, może zakładałby łzawe profile na których pisałby co mu ślina na język przyniesie, ale raczej nie robiłby wszystkich innych rzeczy, na przykład obdukcji, spraw w sądzie, badań, opinii.
Ojciec nie pyta „Co się stało?”. Ojciec mówi: „Znowu cię uderzyła?”, „Gdzie cię uderzyła?” itp. To nie jest to samo. Zgadzam się, sądy są tendencyjne w orzekaniu o prawie do opieki nad dzieckiem i jest to skandaliczne. Ale to co w tej chwili robi ojciec Fabianka nikomu nie służy, a najmniej dziecku.
Pani Patrycjo, proponuję popracować z ofiarami przemocy domowej , wtedy zobaczy Pani co może oznaczać słowo manipulacja 🙁 Pisząc to nie stwierdzam że Pan Sebastian to robi, ale sugeruje przestrzenie o których można po prostu nie wiedzieć kiedy feruje się wyroki..
Ja kiedy otrzymałam informację o tej sytuacji też w pierwszej chwili zło życzyłam matce chłopca. Wieczorem już się nieco zdystansowałam i zaczęłam analizować to wszystko. Biorę pod uwagę (chociaż nie chętnie bo mi się to w głowie nie miesci) manipulację ojca ale możliwe jest też, że ojciec mówi prawdę i chwyta się brzytwy by uratować syna. Jaka by nie była prawda dziecko cierpi, jeżeli nie fizycznie to na pewno psychicznie. I bardzo mnie cieszy, że zaczęto w tej sprawie działać ( Rzecznik Praw Dziecka) i że w końcu sprawa zostanie rozwiązana. Bez względu na wynik temu chłopcu potrzebny jest spokój i radosne dzieciństwo. W tej rodzinie dzieje się cos niepokojącego i trzeba jej pomóc. Dzis już nie oceniam ani matki ani ojca tylko obserwuję jak to wszystko się potoczy ale też nie jestem w stanie wybić z głowy mysli,że jednak jest bity. Mam syna w wieku Fabianka i chociaż jest ruchliwy, czesto się przewraca to NIGDY nie miał takich obrażeń. Do tego dochodzą obdukcje, opinie psychologów….jeżeli dziecko naprawdę nie jest bite to dochodzi tutaj i tak do zaniedbań w kwestii jego bezpieczeństwa. Bo który rodzic nie usuwa z drogi niezdarnego dziecka przeszkód lub chociaż ich nie zabezpiecza tylko patrzy jak dziecko oboja się głową o kanty?
tłum potrzebuje igrzysk, tłum szuka sensacji, musi odreagować, a wystarczy wyłączyć emocje i obejrzeć kilka materiałów a potem włączyć myślenie; dobry tekst
Ja nie jestem w sprawie po niczyjej stronie, bo nie znam ani matki ani ojca dziecka. Znam wersję tylko jednej strony, nie mam w zwyczaju osądzać.
Dzieci są różne, ja np byłam strasznym urwisem, ciągle chodziłam poobijana, raz wybiłam sobie zęby skacząc ze stołu (nie pamiętam tego, bo miałam ok trzech lat), innym razem w przedszkolu „wyszłam” przez drzwi razem z szybą 🙂 skończyło się na szpitalu i szyciu. Raz też chciałam zjechać na sankach ze schodów- skończyło się to pięcioma szwami na głowie, ręką wybitą w trzech miejscach oraz rozbitym nosem 🙂 i co mieli moi rodzice zrobić w takiej sytuacji? Zdemontować schody? Pozbyć się drzwi i stołów? A to tylko kilka z moich wypadków, z tego co mi opowiadają to już odkąd nauczyłam się chodzić ciągle byłam poobijana, bo byłam małą kaskaderką 🙂 a mój młodszy brat to moje całkowite przeciwieństwo- spokojny, grzeczny i bardzo ostrożny. Ja nie twierdzę, że chłopczyk sam się poobijał czy coś takiego. Zmierzam do tego, że dzieci są różne- jedne spokojne, inne małe diabły tak jak ja. Jak już pisałam- nie znamy wersji drugiej strony, skoro ojciec ma ustalone widzenia w obecności kuratora to znaczy, że już coś wcześniej musiało się dziać. Sąd ot tak sobie by tego nie ustalił. Nigdzie nie znalazłam informacji o tym, że ojciec dziecka sam starał się o kuratora. Jeśli się mylę to przepraszam. Ta sprawa wcale nie jest dla mnie oczywista, to wygląda na jakąś walkę między dorosłymi, w której cierpi niewinne dziecko.
być może nałożony został obowiązek kuratora, bo ojciec nie zgadza się z wolą sędziego, a na bank to sędzina. W sądach rodzinnych ojcowie mają przegrane i naprawdę nie trudno o sądowne utrudnienie ojcu kontaktów. Nie jestem akurat za tym konkretnym ojcem, ale na pewno na jego plus zaliczyć można wielkie zaangażowanie i chęć ratunku, utrzymania relacji z synkiem. Nie zrozumiem matki dziecka, która utrudnia kontakty z zaangażowanym ojcem.
Popieram Pani zdanie.
Powiem szczerze, że cała ta sprawa bardzo mnie poruszyła. Nie tylko mnie, bo akcja osiągnęła ogromną popularność.
Staram się spojrzeć na to spokojnym okiem, prawdą jest jednak, że tata chłopca ma dowody, ma opinie niezależnych psychologa i psychiatry, ma obdukcję. To nie są opinie wystawiane na podstawie filmiku, ale też tata był z chłopcem w szpitalu i na policji, jest założone kilka odrębnych spraw na policji, dlatego skłonna jestem uwierzyć w tą wersję. Prawdą jest również, że on sam dopytując, maltretując chłopca pytaniami, nie zachowuje się dużo lepiej bo to też jest przemoc. Każdy taki przypadek powinien być omawiany w obecności psychologa dziecięcego i to on powinien rozmawiać z chłopcem a nie tata.
To, co mnie boli najbardziej, to to, że oboje rodzice walczą o dziecko od dwóch lat, i od dwóch lat oboje robią mu krzywdę. Czy fizyczną, nie wiem. Czy psychiczną? Na pewno. Podstawowe pytanie, dlaczego to trwa tak długo. Jeżeli są jakieś przesłanki za tym, że mama pomaga sobie znajomościami, to czemu nie przenieść sprawy do innego sądu? Do innego kuratora? Z innego miasta chociażby? To wszystko jest do zrobienia.
Ja trzymam kciuki przede wszystkim za jak najszybsze rozwiązanie sprawy. Za spokój Fabianka i jego w końcu (!!!!!) szczęśliwe dzieciństwo. Wiem, że za tą sprawę wziął się w końcu Rzecznik Praw Dziecka. Może on pokieruje tym bałaganem w końcu tak, by maluch zaznał w końcu spokoju.
Ależ niestety są na podstawie filmiku. Proszę je dokładnie przeczytać. W głowie mi się nie mieści, co rodzice potrafią zafundować dziecku.
Ja obserwując tę historię od dłuższego już czasu niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ojciec nie pogodzi się z żadnym postanowieniem sądu, jeśli nie będzie ono zgodne z jego wizją. I walka będzie trwała w nieskończoność.
„Każdy taki przypadek powinien być omawiany w obecności psychologa dziecięcego i to on powinien rozmawiać z chłopcem a nie tata.”
A od czego są Ku*rwa rodzice jak nie od rozmawiania z dziećmi?!
To matka może go napier**alać (albo jej drugi kato-syn-nastolatek) a ojciec nie może zadawać dziecku pytań? Czy Ty widząc swoje dziecko skrzywdzone siedziałabyś cicho i czekała na rozmowę z psychologiem?! Kobieto..lecz się.
Natalia, tak, poszła bym z moim dzieckiem do psychologa, i tam rozmawiała bym na temat obrażeń, a w aucie starała bym się je przede wszystkim uspokoić!! Przytulić, a nie nakręcać. To nie jest jedna rozmowa i mały na pewno potrzebuje pomocy psychologicznej. Na prywatną wizytę czekać nie trzeba. Ba. Można poprosić panią psycholog o odebranie dziecka w jej towarzystwie, by mogła ocenić wszystko obiektywnie.
Po co tyle jadu??
A moze to juz bezradnośc po prostu. Gdyby chodzilo o moje dziecko poruszylabym niebo i ziemię zeby nie cierpialo, zeby jak najszybciej zakonczyc gehenne. Tu nie ma czasu na długoletnie sądy, odwolywania itp. Teraz lincz przeniesie się na tatusia??? Musi dojść do podobnej tragedii jak w Sosnowcu??? Jezeli sa podejrzenia ze dziecko jest bite to trzeba się tym zająć jak najszybciej a nie twierdzic ze film to manipulacja dziecka.
Podejrzeniami zajmowała się policja, niczego nie stwierdzono.
o, a policja to wyrocznia. Jak policja nie stwierdziła to nie było sprawy, tak? Ile jest takich przypadków, że coś ewidentnie dzieje się na naszych oczach a Policja nie reaguje? Ile jest takich przypadków kiedy to człowiek już nie wie w jaki sposób zawalczyć o swoje i kombinuje na własną rękę (ojciec słusznie nagrywa odebrania dziecka, słusznie zadaje dziecku pytania itp) ? Ile jeszcze dzieci musi zginąć żeby ludzie otworzyli oczy?
Sprawy są w toku.
Ale tu nikt nie chce linczować. Dla mnie oczywiste jest tylko to, że dziecko cierpi na rozgrywkach rodziców. Ja rozumiem, że czasem emocje biorą górę-jesteśmy tylko ludźmi, ale pan Sebastian również wyrządza chłopcu krzywdę swoim zachowaniem. Te rozmowy powinny odbywać się w obecności psychologa. Wybaczcie, ale nie wierzę w to, że matka ma wszędzie znajomości- zaczynając od sądu, a kończąc na telewizji. Bo z tego co czytałam to chyba Polsat odmówił kolejnego reportażu na ten temat. Ta sprawa nie jest wcale taka prosta, ale internetowi „biegli oraz sędziowie” już wydali wyrok, oni już wiedzą kto jest winny.
Właśnie że chcemy linczować i będziemy to robić bo dla tej kobiety, które to dziecko bije, albo pozwala aby dziecko było bite przez jej drugiego syna-nastolatka albo pozwala na to aby dziecko „samo się biło” (nie wiem jak- kuriozum) zawsze ZAWSZE tuż przed oddaniem do ojca to…to taka kobieta nie jest dobrą matką i na matkę się nie nadaje. Oddać dziecko ojcu- jedynie rozwiązanie.
I zastanawiam się jak ten ojciec miałby manipulować? Może zaraz obrońcy tej kato-matki powiedzą, że to on bił to dziecko? Albo że ono się biło samo na myśl o ojcu? Niestety, zawiedziecie się! To dziecko płacze na słowo „mama” i to nie dlatego, że ojciec, jak każdy normalny ojciec pyta swoje niewinne płaczące dziecko „co się stało, kto cię pobił, czy mama cię pobiła???” lecz dlatego, że matka to dziecko KATUJE!
Popieram Pani opinię.
Mnie to przeraża. Dla mnie to czyste manipulowanie dzieckiem. Obrzydliwe wręcz. Ojciec dziecka podpiera się 2 filmami, ja oprócz biednego wykończonego psychicznie/emocjonalnie dziecka nie zobaczyłam w nich nic.
Na filmiku w którym tata odbierał dziecko spod bramy, widziałam jak mały płakał, bo chciał wrócić z powrotem na ręce matki. Może dlatego płakał? bo nie chciał się od niej oddalać? Skoro matka go bije, dlaczego ten troskliwy tata nie przytuli dziecka, i nie uspokoi zanim zacznie robić zdjęcia? Czy on kieruje się dobrem dziecka? Czy on je kocha? Rozumiem szok…jestem matką, i pierwszy odruch w stosunku do mojego dziecka gdy dzieję mu się krzywda, to nie robienie zdjęć, a próba wsparcia, przytulenia i dania poczucia bezpieczeństwa. Zdjęcia poczekają…siniaki nie znikną w 5 min.
Kolejne pytanie, ponieważ nie jestem na bieżąco? Czy oprócz zdjęć/filmów są inne dowody bicia? Obdukcje? Sprawa nadaje się do wyjaśnienia i to bardzo pilnie, ponieważ wydaje mi się, że albo faktycznie matka jest katem, a ojciec w szoku, trochę zbyt impulsywnie podchodzi do sprawy, albo ewidentnie próbuje zrobić nagonkę na matkę. Odebrać dziecko, tylko po co? Czy dorośli „dojrzali” ludzie, nie potrafią się dogadać? Mnie to osobiście przeraża.
„ojciec w szoku, trochę zbyt impulsywnie podchodzi do sprawy,” ???
Ty chyba nie masz własnych dzieci albo jeśli masz to masz też to szczęście że nikt Ci ich nie katuje! Ojciec dziecka i tak zachowuje się dobrze jak na kogoś, KOMU KATUJĄ DZIECKO a on ma związane ręce!!!
Obejrzyj wszystkie filmiki i przeczytaj wszystkie dowody i dopiero się wypowiadaj!
Obejrzałam, przeczytałam, dzieci mam. Żal mi Fabianka, ale na dzień dzisiejszy jego krzywdą jest cały ten szum, spowodowany przez ojca.
jak łatwo dziś zmanipulować człowieka, jak prosto uwierzyć w każdy pokazany nam obraz… nikt nie ma prawa osądzać żadnej ze stron w tym konflikcie zanim nie zapozna się z sytuacją, zanim nie wysłucha obydwu wersji, zanim nie zapozna się z opinią sądu, biegłych i innych osób, które z racji zajmowanych stanowisk są zaangażowani w sprawę i mają prawo takie opinie wydawać. Żadne dowody w sieci się nie pojawiły. Więc kto dał nam prawo do wydawania osądu? A skoro nas tak łatwo zmanipulować: dorosłych, inteligentnych, doświadczonych i umiejących racjonalnie myśleć ludzi; to jak łatwym i podatnym celem jest dziecko? Małe bezbronne dziecko?
Na profilu ojca są udostępnione pisma z opiniami psychologów i kuratorów, więc o czym my tu mówimy? Piszesz, że należy wyłączyć emocje, a włączyć myślenie. Ty je włączyłaś/eś?
Wystarczy zacytować dwa zdania i połowa komentarzy stąd może iść do kosza:
„Jednocześnie dodaję, że niestety dla matki dziecka nie da się manipulować tak małym dzieckiem gdyż nie potrafi ono kłamać, reaguje spontanicznie. Używanie takich stwierdzeń przez matkę dziecka świadczy o całkowitym braku znajomości elementarnych podstaw z zakresu psychologii rozwojowej dziecka”
Udostępnione na profilu opinie powstały podstawie filmów. My wiemy tylko to co przedstawił ojciec. Całej tej rodzinie są potrzebne profesjonalne mediacje, a nie medialny spektakl, którego jesteśmy świadkami, rozgrywany przez ojca.
Kobieto! To jest ostatnia deska ratunku- ojciec woła o pomoc media bo przez 2 lata walczył i niestety nic nie udało mu się zrobić aby dziecko przestało być bite przez matkę! Teraz robi medialny szum bo już tylko to mu pozostało! Chwała mu za to…
Od kiedy media pomagają w czymkolwiek? Są od dłuższego czasu już nierzetelne i podatne na sensację. A mimo tego nawet one nie relacjonują już sprawy Fabiana. Ciekawe czemu?
ale mnie dobijacie panstwo wszystko wiedzacy prosze kopie opisu pani psycholog POCZYTAC jest na nim zrozumiale i jednoznacznie opisane zachowanie matki i Fabianka, matka jak dowiedziala sie ze dziecko pojedzie na obdukcje chciala zabrac dziecko spowrotem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=946813905363003&set=pcb.946814115362982&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=946814018696325&set=pcb.946814115362982&type=1&theater
Zastanawia mnie jedna rzecz , ktore dziecko na slowo ” mama ” reaguje placzem ? I jak ojciec mowi dziecku , ze wszyscy go kochaja , wszystkie ciocie , wszystkie babcie a maluszek na to ” a mama ? ” nie trzeba byc psychologiem ,zeby uslyszec smutek w tych slowach dziecka …
Dziecku być może zwyczajnie w tej wyliczance zabrakło mamy… Rzeczywiście, nie trzeba być psychologiem, żeby w tym dziecku zobaczyć smutek. I to jest przerażające.
Skomentuj to, że matka nie chciała oddać dziecka na obdukcję! Dlaczego nie chciała? Może teraz się wypowiesz? Ja myślę, że bała się, że w końcu wyjdzie na jaw, że ona katuje dziecko!
A ja myślę, że chciała sprawę załatwić bez udziału gawiedzi.
Witajcie,
Sprawa wyglada na skomplikowana, niemniej nie wierze w to ze to ojciec manipuluje opinia spoleczna w celu pogrozenia matki i odebrania jej dziecka. Zatnanawiajaca natomiast jest bezczynnosc organow panstwowych a przede wszystkim rzecznika praw dziecka ktory juz dawno powinien podjac dzialania ktore powinny wyjasnic cala sytuacje. Z cala pewnoscia dzieje sie tam cos niedobrego i protest ktory ma sie odbyc 27 marca ma sklonic odpowiednie organy do zajecia sie ta sprawa a nie do zlinczowania matki jak Panstwo tu piszecie.
Nazywacie tez cale to zdarzenie medialnym spektaklem a jestem ciekaw jak Wy byscie sie zachowali i u kogo byscie szukali pomocy i formy nacisku na odpowiedzialne organy ktore powinny sie zajac ta sprawa w tym rzalosnym panstwie prawa jakim jest Polska.
Niestety jesli chodzi o prawo rodzinne to jestesmy sto lat do tylu za innymi panstwami europejskimi i nie tylko . To wlasnie tutaj panuje stanowisko i interpretacja przepisow ze jesli rodzice nie sa w stanie osiagnac porozumienia w sprawie dziecka to z automatu ojcu ogranicza sie prawa rodzicielskie zeby ulatwic matce podejmowanie decyzji w sprawie dziecka . Nie raz konczy sie to sutuacja ze matka zabiera dziecko i wyjezdza za granice – czego wczesniej nie mogla uczynic.
Zreszta – przykladow jest wiele i moglbym je przytaczac bez konca. Na pewno Prawo rodzinne wymaga zmian. Czasy sie tez juz zmienily i rola ojca nie powinna byc sprowadzana tylko i wylacznie do roli bankomatu do wyplacania alimentow a tymczasem wielu ojcow widzi dzieci sporadycznie pomimo tego ze chieliby to robic czesciej.
Poczekajmy i zobaczmy czy ktos sie zajmie ta sprawa i pozostaje nam miec tylko nadzieje ze nie bedzie za pozno.
Nie wiem, czy akurat prawo rodzinne wymaga zmiany, czy raczej ludzie, którzy je stosują. Skłaniam się ku tej drugiej opcji. Ojcowie i matki nie są równi w naszych sądach i to wymaga bezwzględnie zmiany, ale nie ma nic wspólnego z tą sytuacją.
Rozbawia mnie ten tekst… Oparty jest tylko na zamieszczanych przez ojca dziecka filmikach, a jednak pragnę zaznaczyć, iż ojciec dziecka nie umieścił w internecie tylko filmików. Na jego profilu można znaleźć opinie psychologów, obdukcje lekarskie. Skoro nic takiego się nie dzieje, to dlaczego takie a nie inne sformułowania i stwierdzenia są zawarte w tych dokumentach? Chwila, chwila, według takich opinii- pewnie ojciec sfabrykował albo wystawiają mu je znajomi.
W Polsce niestety uważa się, że nawet u matki k…y będzie dziecku lepiej niż u normalnego ojca i to jest chore.
Nie, nie uważa się. Uważa się jedynie, że nie można organizować nagonki znając racje tylko jednej strony.
Można. A nawet trzeba! Dowody ojca są NIEZAPRZECZALNE, WIARYGODNE, więc nie ma podstaw aby twierdzić, że „kombinuje”. On z całych sił i każdym możliwym sposobem próbuje ratować swoje dziecko.
To nie są żadne dowody…
Tak… i ukochana „mamusia” w nosie ma dziecko przez pierwsze miesiące jego życia. Potem nagle sobie przypomina, że ma dziecko…
Autorko, taka wielce obiektywna jesteś, a nie zwróciłaśpi uwagi na to, że nawet szanowne mamusi nie przebadano.
Jeszcze raz. Nie wiemy czy matka była przebadana. I nie wiemy tak naprawdę co było w pierwszych miesiącach życia dziecka. Wiemy tylko to, co przekazuje ojciec. A cały internet w związku z tym rzucił się na matkę.
A jak „internet” ma się nie „rzucać” jeśli ojciec przedstawia EWIDENTNE DOWODY, ŻE MATKA TEGO CHŁOPCA MALTRETUJE! ???
Wszystko ładnie pięknie czepiasz sie ojca a czemu matka sie nie odezwie na wywiad sie nie zgodziła zero kmentarzy z jej strony a gdyby była niewinna to zaraz by sie odezwała… Ojciec dba o bezpieczeństwo syna i tak zachował by sie każdy rodzic.
Nieprawda. Ja chronię prywatność swoich dzieci i każdy powinien. Nie jest dbałością o dziecko rzucanie go na żer internetów…
Ciekawe co byś zrobiła, gdybyś nagle została totalnie bezradna wobec krzywdy swojego dziecka… w obronie prywatności dziecka wolałabyś aby dziecko cierpiało psychicznie i fizycznie, a ty przez kolejne lata ciągałabyś siebie, rodzine, znajomych i dziecko po sądach, czy wolałabyś opublikować sprawę , żeby jak najwięcej ludzi się zaangażowało i pomogło, powodując przyspieszenie całego procesu a tym samym skrócić cierpienie dziecka dodatkowo wskazując na ogromne luki w prawie i przekupstwo…??? Czy jednak dla ciebie to co inni powiedzą jest ważniejsze??? Za parę lat ludzie zapomną a facet z synem będą żyć szczęśliwie…
i to nie dziecko jest rzucane na żer internautów… nagłaśniając sprawy najwięcej i najszybciej można ugrać w naszym skorumpowanym i źle funkcjonującym państwie
Nie ma takiej konstrukcji prawnej, jak wyrok pod wpływem petycji lub demonstracji. Tutaj decyduje sąd rodzinny i właśnie, dopiero co zdecydował. To że ojcu wyrok nie odpowiada… No cóż. Póki co sądy są niezawisłe. A media nie pomagają, tylko przeżuwają i wypluwają temat.
A jakby się odezwała to napisałaby Pani, że się tłumaczy, a tłumaczy się winny… itd. Jak ktoś jest na spalonej pozycji bo jacyś tam spece internauci wydali wyrok na matkę to obojętnie co się zrobi i tak jest się złym. Więcej obiektywizmu. Bo naprawdę to pokrzywdzone i znerwicowane jest tu malutkie dziecko i to zarówno przez matkę jak i ojca !!.
Ciekawe jak przez ojca???? Przez POLSKIE PRAWO !!! Gdyby nie dziury w polskim prawie i przekupstwo to ta sprawa nie ujrzałaby światła dziennego a Fabianek byłby u ojca. Czym jest winny znerwicowany ojciec, który nie wytrzymuje widoku cierpienia swojego syna…. czym??
Popieram
Ja matka… ja zła matka.. muszę przyznać, że moje dzieci mają liczne ślady po uderzeniach; sińce, zadrapania.. i gdy tylko mój mąż zażąda obdukcji i zasieje podejrzenie, że moim (Naszym) dzieciom coś się złego dzieje, że je katuję… jestem skończona… nikt z szerokiego grona nie uwierzy, że jestem kochającą matką, że oddałabym za nie życie…a siniaki?
– mamo, uderzyłem się !!
– mamo, Jaś mnie popchnął i się przewróciłem..
– mamo, pies mnie zadrapał…
Tak, ale w tej sprawie nie ma wątpliwości, że to dziecko jest psychicznie i fizycznie wykańczane… Kobieto… przecież ta „matka” jak urodziła Fabianka miała go daleko w nosie !! Ojciec Fabianka opiekował się nim sam do 7 miesiąca życia chłopca, aż „matce” się odwidziało i teraz się wyżywa zarówno na synku jak i na ojcu dziecka… te siniaki nie są normalne… tym bardziej, że psychologowie stwierdzili, że to matka Fabianka go bije i manipuluje nim. Za każdym razem akurat przed wyjściem do ojca uderza się chłopczyk w głowę?? Dziwne… Bardzo dziwny zbieg okoliczności…
wlasnie popieram
bije chlopca specjalnie przed spotkaniem z ojcem???
przeciez to smiechu warte
Aż się nie chce wierzyć, że powstał ten „artykuł”. Na każdym filmie widać jak ten Dzieciaczek wtula się w ojca, jak się uspokaja w jego ramionach… Ojciec nawet tłumaczy JĄ w oczach dziecka, mówi mu, że mama go kocha… Kiedyś zostałaby spalona na stosie (szkoda, że dziś już nie ma stosów). Jako matka jestem całym sercem za Tatą i mam nadzieję, że będzie walczył do końca o Fabianka.
Dokładnie ! Ojciec opiekował się sam Fabiankiem od niemowlęcia, kiedy Fabianek skończył 7 miesięcy coś się tej całej „matce” odwidziało i teraz dziecko przeżywa koszmar… Niech to dziecko wreszcie trafi do ojca
Nie mogę zrozumieć działania naszych sądów. Twierdzą, że najważniejsze i w pierwszej kolejności brane jest pod uwagę dobro dziecka. W rzeczywistości o tym rzekomym DOBRU DZIECKA przypominają sobie dopiero na końcu rozprawy, po mozolnym i długotrwałym, często długoletnim spełnieniu wielu procedur sądowych. Najgorsze jest to, że dzieci przez cały ten DŁUUUUUGI okres tkwią w tym stresie, cierpieniu i niepewności jaka towarzyszy im w codziennym życiu i co z pewnością odbije piętno na ich psychice już na zawsze. Bardzo współczuję Fabiankowi, że musi przez to wszystko przechodzić i życzę mu żeby to jak najszybciej się zakończyło i wreszcie zaznał spokojnego i normalnego dzieciństwa.
Chyba piszę to znajoma „matki” Fabianka…w jaki sposób ojciec ma udowodnić winę matki nie opierając się na takowych pytaniach?! Przecież to ojciec wychowywał syna od niemowlęcia. Matka zabrała go do swojego domu, kiedy dziecko miało 5 mc, a w 7 mc zaczęły się dziać niepokojące sytuację. Kobieto, bronisz matki dziecka, ale miłość do syna widać tylko ze strony ojca i to On powinien, tak jak to było wcześniej opiekować się swoim dzieckiem. Niestety prawo mamy takie, że nie ważne jaka matka, ale „matka”. Ojciec drugoplanowy. O zgrozo! Co się dzieje w Polsce.
Dokładnie
Prawda, brawo za odwagę
ojciec dziala srodkami ktore ma do dyspozycji i tylko podziwiac ,moze pope£nia b£edy ale dzia£a impulsywnie widzac krzywde dziecka i zdajac sobie sprawe kto krzywdzi dziecko….a co pani mysli ze matka do sadu nie bedzie ciag£a sasiadow ……moze byc pani spokojna o telewizje bo napewno tego tak nie zostawia……
popatrz kochana mama sie znalazla ktora zly byly chce skapromitowac i ona z niego zrobila stollkera to jest OK to jest prawda ,cala polska widzi najlepsze tylko nie pani, ojciec swiety nie jest ale wystarczy poczytac i prawda jest podana w tej tragedi na tacy
Dlaczego kasowane są moje komentarze? Niewygodne? Brak słów. Mam nadzieję, że ojciec odzyska syna, a matce wyciągną konsekwencje, bo dzisiaj dziecko ma stos sincow, a jutro? Na prawdę trzeba być ograniczonym żeby wierzyć w to, iż jest to wynik dziecinnej niezdarnosci.
Z prostego powodu. Były obraźliwe, a tego rodzaju dyskusji nie będę tolerować.
A ja mam nadzieje ze odbiorą im obydwojgu to dziecko bo żadne z rodziców nie nadaje się by wychowywać dalej koszmar dla dziecka to jakaś paranoja w Niemczech za takie siniaki i pytania dziecka wprost o pobicie nagrania juz by dziecka nie odzyskali raczej . Jeżeli moje dziecko nabija sobie siniaki przeważnie mam obawy i ogląda to lekarz
Z każdym siniakiem lecisz do lekarza , podziwiam …
Z takimi siniakami jak ma to dziecko trzeba isc do lekarza.
po obejrzeniu wszystkich filmików z małym Fabiankiem zauważyłam dokładnie to samo…ojciec głaszcze główkę dziecka, pokazuje jego „obrażenia”, sugeruje dziecku, ze to mama go bije…dziecko chyba w większości filmików mówi, że bije go Alek (12-letni brat przyrodni)…co jest całkiem możliwe i nic w tym nadzwyczajnego – dzieci się biją, podrapany policzek, siniak – w tym wieku to normalne, dziecko się przewróci, uderzy…osobiście nie widziałam na tym dziecku żadnych śladów pobicia…przy wydaniu dziecka ojcu (czy odwrotnie) dziecko płacze bo ojciec wściekły na matkę, matka na ojca – dziecku się udziela.
Matka ograniczyła ojcu możliwość widywania się z dzieckiem to teraz się mści.
Gdyby faktycznie biła małego to napewno nie tak, żeby było to widoczne i napewno nie od razu przed wyjściem do ojca, żeby miał podstawy do ograniczenia jej praw.
Ale cóż, tak to jest jak rodzice wolą ze sobą walczyć, zamiast się dogadać…a prokuratura, sąd chyba mają jakieś podstawy skoro ojciec może widywać się z synem tylko przez parę godzin, na dodatek pod obecność kuratora…
To co tu jest napisane to pewnie taki sam zwyrodnialec jak mamusia tego dziecka rozumiem może ojciec nie powinien tak rozmawiać z dzieckiem ale niech każdy przez chwile spróbuję znaleźć się w jego sytuacji jedzie po dziecko dziecko znowu ma posiniaczona buzię i główkę co on ma zrobic jest cholernie bezsilny nic nie może jej zrobić przecież ewidentnie widać ze dziecko ma ślady pobicia otwórzcie oczy przecież to dziecko nie prosiło się na ten świat jak coś sie stanie to jestem pewna ze większosc z was usunie albo edytuje swoje debilne kom.
Zgadzam się z tym !!!
Dokładnie !
Matka nie jest dopuszczana do ogólnej wypowiedzi na forum mass media, bo to furiatka. Nikt z grona jej najbliższych ani też sam jej adwokat nie pozwolą na publiczne jen wypowiedzi. Szkoda.
Pani Diora.me
Załączam link do artykułu, z którego można jeszcze czegoś się dowiedzieć. http://pikio.pl/matka-bije-dziecko-sad-bezsilny/
Chyba jednak to nie jest takie proste…http://mamadu.pl/117661,nie-dajcie-soba-manipulowac-glosna-akcja-ojca-na-facebooku-o-biciu-dziecka-ma-drugie-dno?Fb
Kochający zdrowy na umyśle ojciec ,który widzi ,że dziej się dziecku krzywda musi powołać wszystkie instytucje nawet nie podlega dyskusji.Natomiast w zdrowym rozwoju dziecka nie wolno wręcz jest to nie dopuszczalne ,żeby tak małe dziecko wypytywać lub nasuwać swoje wypowiedzi czy mama bije przecież to jest okropne co ten ojciec wyrabia.Dziecko ewidentnie zaczyna płakać jak jest zabierane z rąk matki bo płacze za mamą.Nawet nie wiem jaka by to nie była matka ,która bije dziecko i tak dziecko kocha tą mamę „instynkt” matczyny .Nasuwane przez ojca pytanka i odpowiedzi do syna o matkę to jest okropne co ojciec robi z psychiki tego dziecka jest to dręczenie psychiczne . Kochający tatuś,który dba o dobro dziecka bierze maluszka na spacer bądź w bezpieczne miejsce dla niego i spędza z nim czas aby mu to wynagrodzić.A nie zasypywać maluszka stertą pytań czy mama bije i jeszcze wystawiać pod publikę .Takie malutkie dziecko o niczym innym nie myśli jak być blisko mamy i taty więc jak jest z tatą, który wywiera presję na dziecku będzie mówiło jak mu tatuś podpowiada.
Druga istotna sprawa to ,że normalny człowiek jak kocha nad życie swoje dzieci nie przedstawia dziecku w jego oczach źle drugiego rodzica przecież to jest jego druga połówka jego najukochańsza „mama”.Jeżeli matka dopuszcza się takich nie do przyjęcia czynów jest to karygodne trzeba zastosować wobec niej środki kuratorskie i wysłać na leczenie psychiatryczne i tyle i odebrać prawa czy je ograniczyć.Do momentu leczenia itp. .W mojej obserwacji uważam ,iż to ojciec nie zachowuje się racjonalnie i odpowiedzialnie wobec swojego dziecka dręcząc mu psychikę .Zawsze na pierwszym miejscu jest mama tak jest natura stworzona. .Mama karmi piersią dziecko i to w łonie matki jest płód. Więź dziecka z matką jest bardzo silna nawet ,która bije ,a jest dużo takich matek i ojców na świecie co biją i znęcają się psychicznie.Tu z tych filmików ewidentnie widać jak tatuś dręczy malca psychicznie i to nie jest wychowawcze i kochające, a ty bardziej zdrowe dla psychiki tego chłopczyka.
Gdyby Matka miała by czyste sumienie to by się broniła ewentualnie wydała jakieś oświadczenie a takowego brak od ponad roku.
Może ta sprawa ma drugie dno, ale z skądś biorą sie te siniaki!!
a niezwykle pechowe musiało by być to dziecko jeśli tak często ma obrażenia ciała.
Gdyby się odezwała to zaraz by internauci stwierdzili, że tylko winny się tłumaczy…
jak dla mnie to te pytania ojca są trochę dziwne ,dał by spokój i próbowałby uspokoić dziecko przytulić,wiadomo że każde dziecko w tym wieku zapytane mama cie biła odpowie tak biła
Tak … mama biła i pokazuje dziecko na główkę pełną siniaków… rzeczywiście normalne… i każde dziecko tak mówi… Co wy wypisujecie…
http://wtrosceoradom.pl/wp-content/uploads/2015/02/RABAN-nr-2-2015.pdf
Dziewczyno czego ty się doszukujesz???? Facet walczy jak tylko może !!! Na temat tego dziecka wypowiadali się psychologowie również sądowi psychologowie i zostało stwierdzone, że dziecko jest bite i manipulowane przez matkę. Nie ma czego tu się doszukiwać… Po prostu w polskim prawie są ogromne dziury i przekupstwo dlatego facet musi walczyć na oczach całej Polski o swoje dziecko… skoro sam jest bezsilny, szuka pomocy wśród ludzi… to normalne… Gdyby polskie prawo działało nienagannie , ta sprawa nie ujrzałaby światła dziennego… Ale bardzo dobrze , że są ludzie wrażliwi na krzywdę dziecka i chętnie pomagają…
niestety mam podobne odczucia jak autorka tego postu. Obejrzałam filmik i jakoś mam wrażenie,że ojciec manipuluje wmawiając dziecku,że mama jest zła. Znamy tylko wersję z jednej strony,a prawda najczęściej jest pośrodku. Tak więc trzeba wysłuchać obu stron aby wydać osąd.
i jszce jedno
sasiedzi????
nic nie slysza i nie widza??/??
rozmawiaja z ojcem a dlaczego nie porozmawiaja ze straszym bratem Febanka????
jest za duzo niejasnosci w tym wszystkim ze strony ojca jak i matki
problem w tym ze w calym zamieszaniu cierpi chlopiec:(
Dziwie sie tylko ze slucha sie wypowiedzi ojca i oglada sie filmy ktore on nagral
a gdzie jest prawo??
kurator??
opinia sasiadow?
nie mozna opierac sie tylko na wypowiedziach ojcazwlaszcza ze wiemy iz podobno bil wlsna zone i corki z poprzedniego malzenstwa
Pod artykułem się podpisuję – nie śledziłam wszystkich publikacji, nie czytałam stron na fb, w ogóle wcześniej nie znałam sprawy… widziałam tylko jeden filmik… i zobaczyłam na nim przerażonego chłopczyka, na którym ojciec wymusza powiedzenie, że mama znowu go pobiła… i jeszcze to granie na emocjach widza – ” znowu cię pobiła, o boże”… niezły aktor z tatusia…
Czytam komentarze tutaj i jestem przerażona, bo okazuje się, że ludzie pozwalają sobą manipulować w prosty sposób… a dziecku nadal dzieje się krzywda.
Ciekawe jest tez dla mnie to, że sąd i prokuratura nie dopatrzyły się nic złego w postępowaniu matki, mimo zapoznania się z materiałem i świadkami bezpośrednio, natomiast internauci wydali osąd na podstawie dokumentów, których nigdy nie widzieli na żywo i w komplecie…
http://radom.gazeta.pl/radom/1,48201,17657527,Rodzice_walcza_w_sadzie_o_dziecko__Fabian_cierpi.html
W piątek w południe ma się odbyć manifestacja „Wszyscy walczymy o Fabianka” organizowana m.in. przez ojca dziecka. Na plakacie jest informacja, że patronat honorowy objęły: władze miasta, prezydent Radomia, Komenda Miejska Policji w Radomiu, wszystkie jednak zgodnie twierdzą, że nie udzielały zgody na objęcie patronatem wydarzenia, a herb miasta, który widnieje na plakacie, również został wykorzystany bez zgody urzędu
Cały tekst: http://radom.gazeta.pl/radom/1,48201,17657527,Rodzice_walcza_w_sadzie_o_dziecko__Fabian_cierpi.html#ixzz3VUV4NscH
Ja mam córke 3 latke i przez to nie wierze w te filmiki. Córke odebrałam z przedszkola w stanie histeri. Płakała jak nigdy wczesniej. W domu urządziłam córce przesłuchanie. Efekt. PANI POBIŁA JA KUCYKIEM. Moja reakcja – awantura w przedszkolu. Przedszkole pokazało mi nagranie z incydentu. Moja słodka córcia uderzyła dziecko kucykiem. Pani pogroziła córce palcem i zwróciła córci uwage. Moja córka sie rozpłakała. 😛 A za 15 minut później przyszłam ja 😛 Gdyby nie monitoring – to pewnie wiecej, bym dziecka do tego przedszkola nie zaprowadziła.
W przedszkolu do którego chodzi moja córka w szatni wisi karteczka , nie traktujcie wszystkiego co opowiadają Wasze dzieci o nas zbyt poważnie , a my obiecujemy że nie będziemy zbyt poważnie odnosić się do tego co opowiadają nam o Was.
Szkoda tylko ze mozna wtedy przeoczyć prawdę
Jeśli gość potrafił pobić swoją partnerkę w 5 miesiącu ciąży to przestaje być wiarygodny. Najbardziej to szkoda dziecka, nie powinno brać udziału w walce rodziców. …
data dodania: 2014-06-25 23:02
biedna matka!!!!!!!!!!!!!!!!
„Ojciec” przedstawil matkę w negatywnym świetle, wymyslonym przez niego trzeba wspomniec. Niech opowie o swojej przeszlości wtedy ludziska wlosy wam dęba staną. Niech zrobią jeszcze jeden reportaż i zapytają dlaczego jego żona uciekla z dwiema córkami przez niego. Czy jest gejem, bo jest na pewno kto by chcial zeby dzieckiem opiekowal sie tatuś, który sypia z facetami. Jest jeszcze wiecej argumentów przeciwko niemu. Gdyby bylo inaczej nie mial by ograniczonych praw, a gdyby matka byla potworem jak piszecie to i ona by nie mogla sprawowac opieki. Więc apeluję do was: Przestańcie krzywdzić naprawdę niewinną osobę. nie obejrzę już żadnego odcinka Interwencji!!!!!!! Zbadajcie lepiej sprawę, później rozgłasniajcie. A Ci ludzie co źle życza matce, sami niech doświadczą tego czego ona doświadcza od dluższego czasu, może pójda po rozum do glowy!!!!!!!!!!!!! to jest komentarz z interwencji ludzie ,którzy go znają w Radomiu.
Widuję matkę z Fabiankiem i wierzcie mi nigdy nie zauważyłam żeby się jej bał. Nie słyszałam również jak płacze. Fabian powinien być dla rodziców Największym Skarbem a nie powodem intryg i nienawisci.